::
Galeria Willa
ul. Wólczańska 31
wernisaż: 12.12.2024, g. 18.00
12.12.2024 - 16.02.2025
Kuratorka: Adriana Usarek
Dorośli, w oczekiwaniu na przyszłość, poruszają się w teraźniejszości,
przed którą było jakieś wczoraj lub przedwczoraj czy zeszły tydzień.
O tym, co było jeszcze wcześniej, często wolą nie myśleć.
Dzieci nie wiedzą, czym jest dzień wczorajszy czy przedwczorajszy albo jutrzejszy.
Wszystko jest teraz: ulica, brama i schody; matka jest teraz i ojciec;
teraz jest dzień i teraz jest noc.
Elena Ferrante, Genialna przyjaciółka
Patrzę na pożółkłą fotografię przedstawiającą cztery siostry z matką na pożółkłej fotografii. Na pierwszym planie najmłodsza z rodzeństwa Julia spogląda na mnie dużymi, rozumnymi oczami. Ma dopiero cztery lata, za pół wieku zostanie moją babcią, nie ma jeszcze pojęcia, że przed nią czas dorastania w koszmarnym czasie wojny, który na szczęście nie zdoła zmienić wyrazu jej oczu. Było w nich zawsze zrozumienie i czułość. Dziś patrzę w oczy mojej córeczki, także Julci, widzę tę samą miłość i akceptację. Wszystko dzieje się jakby poza czasem, nieustannie doświadczam tych pięknych uczuć.
Tekst dedykuję Babci Julii i mojej Córeczce, także Julii.
Obrazów, które maluje Katarzyna Karpowicz, nie można osadzić w przeszłości ani w przyszłości, wymykają się kategorii czasu. „Raz się żyje, raz się nie żyje” to tytuł wystawy, na którą składa się kolekcja prac malowanych, gdzie dominującym tematem jest motyw dzieciństwa, bardzo ważny etap w życiu człowieka, stanowiący fundament dla jego dalszego rozwoju. Dla Katarzyny Karpowicz jest to temat niezwykle ważny. W swojej twórczości malarskiej potrafi znakomicie uchwycić istotę dzieciństwa.
Sedno jej prac tkwi w intuicji, emocjach i odczuciu, które jest czymś niezwykle ulotnym, przez co niekiedy trudnym do pojęcia. Może być doznaniem jakiegoś uczucia, instynktownym przeczuciem, czy uświadomieniem sobie czegoś istotnego. To także pewnego rodzaju doświadczanie siebie, a jego następstwem jest opowiadanie obrazami o tym, co jest ważne, czyli o przyjaźni polegającej na oddaniu i wierności, dziecięcej przenikliwości i wrażliwości, zachwycie dziecka nad naturą, jedności z przyrodą, słodyczy życia, w którym jest też dużo goryczy istnienia, o niełatwym procesie dorastania, o dziecięcych traumach związanych z wojną i jej okrucieństwem.
To nie przypadek, że wystawa prac Katarzyny Karpowicz gości właśnie w secesyjnej willi Leopolda Kindermanna usytuowanej przy ul. Wólczańskiej 31. W niezbyt odległej przeszłości, bo na początku XX wieku, po salonach biegały i hałasowały dzieci Laury i Leopolda Kindermannów. Spostrzegawcze oczy dzieci mogły wypatrzyć gile i pliszki ukryte w gąszczu kwiatów, owoców, liści, łodyg, konarów i korzeni, a także wiewiórkę czy lisa, które niepostrzeżenie chcą przemknąć do wnętrza. Baśniowa ornamentyka willi zapewne umilała pociechom pierwszych właścicieli czas zabawy i tworzyła aurę domu bezpiecznego, idyllicznego, stworzonego z myślą o potrzebach najmłodszych mieszkańców. Kumulacja (we wnętrzu, a także na zewnątrz) zwierzęcych i roślinnych motywów (róże, irysy, dęby, kasztanowce, liście laurowe, winna latorośl, szyszki, liści akantu) wprowadzała element baśniowości.
Po drugiej wojnie światowej, do roku 1970, w willi funkcjonowało przedszkole, a zatem we wnętrzach znów zagościła dziecięca radość, śmiech i energia. Następnie obiekt przekazano Biuru Wystaw Artystycznych (obecnie Miejska Galeria Sztuki w Łodzi – Galeria Willa). Można powiedzieć, że zachodzi zaskakująca korelacja między funkcjami, jakie pełnił budynek w przeszłości, a malarstwem Katarzyny Karpowicz, za sprawą którego w historycznych przestrzeniach ponownie, chociaż symbolicznie, zagoszczą dzieci. Prace do wystawy powstawały na przestrzeni drugiej połowy 2023 i prawie całego 2024 roku, z myślą o zaprezentowaniu ich w Łodzi; warto przypomnieć, że po raz pierwszy malarka zaznaczyła swoją obecność w naszym mieście, biorąc udział w ważnej, z kobiecego punktu widzenia, wystawie zatytułowanej „Siedem etapów z życia kobiety”. Nowa prezentacja będzie − największą z dotychczasowych − ekspozycją obrazów krakowskiej malarki, składającą się z ponad 80 premierowych obrazów olejnych, oscylujących wokół bardzo szeroko rozumianego zagadnienia dzieciństwa. Wyjątkiem będzie „Autoportret” artystki z 2000 roku, który w sposób szczególny wpisuje się w narrację łódzkiej wystawy. Sama autorka tak wspomina czas powstania niewielkiego płótna: „Jest rok 2000, maluję sobie mały autoportret, taką pamiątkę na sam koniec dzieciństwa. W 1999 roku jeszcze jestem dzieckiem i oglądam z Ojcem zaćmienie słońca w Szczebrzeszynie. W 2001, w dniu moich 16. Urodzin, umiera Tata. W tym małym portreciku jest powaga i jakby przeczucie tego, co będzie, i w jakiej kolejności. Życie w tych latach to całkiem smutny videoclip do mojej ulubionej muzyki, której obsesyjnie słucham. Obserwuję się wtedy z dystansu, jakbym oglądała film, albo sen o tym, że śnię. Wielokrotnie opowiadam wtedy bliskiej osobie, że mam wrażenie, jakby moje życie rozgrywało się równolegle w kilku innych wymiarach. Miałam w tych latach poczucie, że niewiele brakuje, żeby dorosła ja z dalszej przyszłości wyciągnęła do mnie pomocną dłoń. Bardzo tego chciałam, i chyba się udało. Bo ja teraz, w przyszłości, czule opiekuję się obrazem siebie z tamtych lat. Wtedy, przed poranną wyprawą do szkoły, a potem, w drodze na angielski czy basen, słucham muzyki. Wraca jeden utwór, na punkcie którego mam wtedy obsesję: „Idioteque” Radiohead. Jest niepokojący, ale mnie uspokaja i pozwala się skupić”. Jak można zauważyć, temat wystawy kiełkował w świadomości malarki już od dziecka. Od najmłodszych lat rysowała dzieci z wyobraźni i z natury. „Pozwoliłam, żeby te obrazy wypłynęły ze mnie, kierując się intuicją i jakimś silnym przekonaniem, że ma być tak, a nie inaczej w tym momencie. Wiedziałam, o czym chcę opowiedzieć, nie słowami, ale obrazami” – przyznaje malarka.
Dzieci w malarstwie Karpowicz bywają obecne zarówno jako wizerunki na portretach, jak i figury symboliczne. Z jednej strony są one przedstawiane w sposób delikatny, a zarazem pełen intensywnych emocji, co może sugerować tęsknotę za beztroską dzieciństwa. Z drugiej strony postacie dzieci są niejednokrotnie ukazywane enigmatycznie, co stwarza przestrzeń do interpretacji.
Dzieciństwo w jej obrazach jest nie tylko czasem radości i beztroski, ale także konfrontacji z brutalną rzeczywistością, jest okresem pełnym sprzeczności, ukazywanym w kontrastach: między niewinnością a brutalnością świata dorosłych, między radością a smutkiem. Tego rodzaju napięcia budują silny emocjonalny ładunek w obrazach, które nie oferują jednoznacznych odpowiedzi, lecz raczej skłaniają do refleksji nad tym, jak dzieciństwo kształtuje naszą przyszłość.
Artystka często sięga po tematykę pamięci, zwłaszcza w kontekście dzieciństwa, traktując ją jako temat, który jest nasycony zarówno sentymentalnym podejściem do przeszłości, jak i bardziej melancholijnym spojrzeniem na to, co minione. Pamięć o dzieciństwie jest często pełna niedopowiedzeń, zapomnianych szczegółów i bolesnych doświadczeń. I chociaż każdy dorosły był kiedyś dzieckiem, nie każdy jednak chce o tym pamiętać. Czas osładza przykre wspomnienia, sprawia, że w naszych wspomnieniach zostaje tylko to, co dobre. A przecież dziecięcy czas to czas pełen zarówno blasku, jak i mroku. W opowieści artystki o dzieciństwie czeka nas wiele zakrętów, zaułków, zwrotów i niewyjaśnionych historii oraz tajemnic. Stając przed obrazami Katarzyny Karpowicz każdy może doświadczać emocji, jakich dawno nie przeżywał, lub o jakich zapomniał, zarówno tych pięknych, jak i tych trudnych (...).
Adriana Usarek (pełny tekst w katalogu wystawy)
| Katarzyna KARPOWICZ | Urodzona w 1985 roku w Krakowie. Malarka, absolwentka ASP w Krakowie. Studiowała w pracowniach profesorów Grzegorza Bednarskiego i Leszka Misiaka; dyplom z oceną celującą otrzymała w 2010 roku. Uznana za talent młodego pokolenia, w latach 2014–2019 była stale notowana w pierwszej dziesiątce rankingu Kompas Młodej Sztuki; w 2017 i 2018 zdobyła w nim drugie miejsce. Prace Katarzyny Karpowicz znajdują się w kolekcji Muzeum Sztuki Współczesnej w Gdańsku, Muzeum POLIN w Warszawie oraz wielu kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą.
Zrealizowała 24 wystawy indywidualne, ostatnie to:”Różany wianek”, Galeria Artemis, Kraków, “Cuentacuentos”, galeriaart.pl, Warszawa, 2024, “NieIstnienie”, Galeria BWA, Zamość, 2023, “Zaćmienia”, Płocka Galeria Sztuki, Płock, 2022, “Maurin”, galeriaart.pl, Warszawa,2022, “Moment”, Galeria Wirydarz, Lublin, 2021,“Nie trzeba słów”, Galeria Triada, Gdańsk, 2021,“Srebrzysta”, galeriaart.pl, Warszawa, 2020. Brała udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych, ostatnie to: “Kierunek sztuka”, Muzeum im. Bolesława Biegasa, Warszawa, 2022, “Dekada”, Open Eyes Art Festival, Pałac Ogińskich i Potulickich, Kraków, 2022, “7 etapów życia kobiety”, Miejska Galeria Sztuki w Łodzi, Willa Kindermanna, 2022, “Antygrawitacja”, Galeria BWA, Tarnów, 2021, “Młode malarstwo polskie”, Muzeum Narodowe w Gdańsku, Oddział Sztuki Współczesnej, 2019, “XIV aniversario”, Galería de Arte Montsequi, Madryt, Hiszpania, 2018, “Realizm, dwa spojrzenia”, Galeria BWA, Bydgoszcz, 2018. Laureatka stypendium twórczego Fundacji Grazella im. Anny Marii Siemieńskiej dla wybitnych młodych twórców (2019). Mieszka i pracuje w Krakowie. Maluje w technice olejnej na płótnie, oraz pracuje w technice mieszanej na papierze.
Identyfikacja wizualna: Ida Stańczyk
Materiały prasowe: promocja@mgslodz.pl
Promocja: Natalia Szeligowska
Miejska Galeria Sztuki w Łodzi prowadzi działania edukacyjne do każdej z wystaw. Zapraszamy grupy zorganizowane (powyżej 5 osób) zainteresowane zajęciami do wystawy RAZ SIĘ ŻYJE, RAZ SIĘ NIE ŻYJE do kontaktu pod adresem e-mail: edukacja@mgslodz.pl
Program edukacyjny: Beata Bugaj-Tomaszewska